Pokój Yuki'ego - nr. 21~!

Na samo wspomnienie tego pomysłu od razu się zarumienił.
- N-nie... B-będę głupio wyglądać... - szepnął nieśmiało i popatrzał na chłopaka bardzo niepewnie, poruszył niemrawo biodrami, chciał znów poczuć jego pieszczoty.

- Zależy w jakim. Na samą myśl o tobie w damskich , koronkowych majtkach , podkolanówkach i spódniczce tak krótkiej że wszystko widac staje się baaardzo twardy. - Wyszeptał ponawiając pieszczoty i dodając nawet trzeci palec.

Spłonął rumieńcem i jęknął zaraz. Nie sądził, że demon będzie miał ochotę zobaczyć go w takim czymś.
- Z-zawstydzasz... - jęknął i lekko odchylił głowę.

Korzystając z tego ze ten odchylił głowę pocałował go namiętnie i zaborczo. - Nie uważasz , że byłby to podniecające? - Zapytał z uśmiechem. - Damskie ubrania tak łatwo zdjąc. - Dodał po chwili i ścisną jego sutek, równocześnie wyjmując z niego palce i wyjmując dłoń z jego bielizny tylko po to by zaraz ją z sunąc. Rozpiął swój rozporek i pogładził kotołaka po pośladkach. - Resztę zostawiam Tobie książę. - Szepnął.

Westchnął cicho i poruszył biodrami, jakby nie mogąc doczekać się, aż ten znów w nim zagości.
- Aki... Weź mnie mocno... - szepnął i przyciągnął do siebie demona, zaraz delikatnie go całując. Dalej nie był przekonany do tych damskich ciuszków, ale pomimo to, chłopak chyba nie miał gdzie ich zdobyć.

- Jak sobie życzysz książę. - Szepnął i zsunął z siebie spodnie by po chwili wejśc w Yukiego szybko. Odczekał jeszcze chwilę i zaczął poruszac się mocno i szybko, chcąc dac mu jak największą przyjemnośc. - I jak mój książę? - Zapytał dysząc mu do ucha.

Wygiął się w idealny łuk, a jego jęki zaraz wypełniły pomieszczenie.
- D-dobrze... - jęknął i wbił paznokcie w plecy ukochanego, przez tą przerwę nieco się odzwyczaił i teraz odczuwał nieco bólu.

- Ciesze się. - Wyszeptał mu do ucha i pocałował go namiętnie. Poruszał się w nim coraz to mocniej i wchodził jak najgłębiej mógł , w pewnym momencie chwycił jego męskośc i zaczął go pieścic. Dawno w nim nie był więc jego wytrzymałośc chyliła się ku końcowi.

Wił się pod nim, po prostu było mu tak cudownie... Nawet nie wiedział, ile jęków wypływało z jego ust.
- T-tak... - szeptał co jakiś czas, będąc już na granicy. Po kolejnej chwili doszedł.

Wsłuchiwał się z zadowoleniem w jęki chłopaka i sam od czasu do czasu pojękując cicho. Chwile po tym jak chłopak skończył, sam też doszedł. Czuł się w nim tak cudownie , że na razie nie palił się do wyjścia z niego.

Opadł na łóżko, uspokajając się nieco. Poruszył biodrami i jęknął po raz kolejny.
- Ch-chciałbym cię tam czuć zawsze... - szepnął ze słodkim uśmiechem i przeczesał palcami jego włosy.

- Kiedy tak mówisz mam ochotę zrobic to jeszcze raz. - Szepnął ostrożnie wychodząc z niego. - Wypływa... - Mruknął dotykając delikatnie jego dziurki i drażniąc ją palcami.

Jęknął znów i poruszył biodrami niemrawo. Spojrzał na ukochanego i wtulił się w niego mocno.
- N-nic na to nie p-poradzimy... - szepnął nieśmiało i mocniej się w niego wtulił.

- Niestety. - Mruknął cicho i cofnął palce zostawiając jego wejście w spokoju. - Nic Cie po tym nie boli? - Zapytał z uśmiechem przytulając kotołaka do siebie. Stęsknił się za tym ale nie chciał by Yukiego przez to coś bolało.

Wtulił się w niego i słodko zamruczał.
- Nie... Jest dobrze - szepnął i spojrzał w jego oczy. Pogładził go lekko dłonią po policzku. W tej chwili zapomniał o wszystkich, wcześniejszych, negatywnych odczuciach.

- To był wyczerpujący dzień. - Stwierdził cicho i przykrył ich kołdrą. - Myślę teraz tylko o tym żeby teraz zasnąc z Tobą w ramionach i tak się obudzic. - Szepnął i przytulił go jeszcze mocniej, całując lekko w policzek. - To idziemy spac? - Zapytał po chwili.

Wymruczał coś słodko i mocniej się w niego wtulił.
- Myślę, że to dobry pomysł... - mruknął, ziewając przy tym i przecierając oczy piątką. Kiedy to robi, wyglądał niczym jak słodki kotek. Zamruczał po raz kolejny, aż w końcu zasnął w ramionach ukochanego.

- Słodki. - Mruknął podziwiając widok jaki przedstawiał kotołak. Popatrzył jeszcze jak ten zasypia i cmoknął go jeszcze w głowę po czym sam również zasnął.

Cicho pomrukiwał przez większość nocy, tak dobrze mu się spało... Rano obudziły go promienie słońca, które bezkarnie wpadły do jego pokoju. Niechętnie otworzył oczy i rozejrzał się dokoła. Uśmiechnął się, widząc, że Aki śpi tuż obok. Po chwili jednak wygramolił się z jego objęć i wstał z łóżka.
- Zaraz wrócę - szepnął i pocałował ukochanego w policzek, po czym zniknął za drzwiami łazienki.

Spało mu się nadzwyczaj dobrze i pierwszy raz od długiego czasu nic mu się nie śniło. Przebudził się dopiero gdy przestał czuc ciepło płynące z ciała dhampira. - Dobry... - Wymruczał tylko lekko nieprzytomny uchylając oczy.

Właśnie wychodził z łazienki, więc zaraz pojawił się przy ukochanym.
- Jak się stało? - zapytał z uśmiechem i pocałował go w policzek. - Bo mi bardzo dobrze - dodał zaraz i słodko zachichotał.

- Mi też , ale pobudka była nienajlepsza. - Stwierdził mrukliwym tonem z zamkniętymi oczami. - Bo Ciebie przy mnie nie było. - Wyjaśnił po chwili i przyciągnął go do pocałunku. - Ale teraz jest już lepiej. - Dodał gdy rozłączyli swoje wargi.

Uśmiechnął się delikatnie.
- Wybacz... - szepnął i przytulił się do niego mocno. - Ale nie masz co się martwić, już ciebie nie opuszczę - zachichotał zadowolony i spojrzał w jego oczy.

- Mam nadzieje. - Szepnął i otoczył go opiekuńczo ramionami przyciągając jak najbliżej siebie. -A jak się czujesz mój książę? - Zapytał troskliwie głaszcząc go po głowie by w końcu znowu zacząc drapac go za uszkami.

Westchnął słodko i mocniej się w niego wtulił.
- Cudownie... - szepnął zadowolony, zamykając oczy. W pewnym momencie delikatnie się zarumienił. - P-pamiętasz s-swój w-wczorajszy pomysł?