Pokój Akiego

Pokój jak pokój. Utrzymany w ciemnej tonacji,dwa łóżka i drzwi do łazienki.

Kiedy doszedł do swojego pokoju odszukał w swojej torbie książkę i butelkę rumu. Zdjął koszulę oraz buty i rzucił się na łóżko otwierając po drodze butelkę. Wypił trochę z gwintu, krzywiąc się lekko przy przełykaniu, ale zaraz się uśmiechnął. Dobre. Odstawił butelkę koło łóżka i zabrał się za książkę.

Zapukał cicho do pokoju i wszedł powoli.
- Witam... - Powiedział, patrząc na chłopaka, który czytał właśnie książkę. Nawet ładny. Postawił pod ścianą swoją torbę. - Mógłbym z tobą mieszkac? Jeśli tego nie chcesz to zrozumiem. - Zamknął za sobą po cichu drzwi. Był ciekaw odpowiedzi. Pyta się chłopaka tylko ze względu na to, że ma dośc samotności. A z tego co wiedział, tylko ten chłopak na razie tutaj mieszkał.

Właśnie kończył czytac rozdział kiedy do pokoju wszedł chłopak. -Jasne. I tak nie miałbym co zrobic z drugim łóżkiem. Uśmiechnął się lekko do niego, po czym wstał i podszedł bliżej. Ma piękne oczy. Zresztą nie tylko oczy. Cały jest piękny. -Jestem Aki.- Wyciągnął w jego stronę dłoń.

- Matthias, miło mi. - Uścisnął jego dłoń z uśmiechem i wziął torbę. - A co takiego czytałeś? - Położył torbę koło łóżka i usiadł na nim. Patrzył ciągle na chłopaka.

-Mnie też miło.-Usiadł na łóżku i sięgnął po butelkę. -Dobry kryminał. -Powiedział z uśmiechem i wyciągnął butelkę w stronę chłopaka. -Chcesz łyka? Przepraszam, że tak niekulturalnie z butelki ale nie chce mi się szukac szklanek a nie mam pojęcia gdzie jest kuchnia.

- A chętnie. - Powiedział, biorąc od chłopaka butelkę. Napił się trochę, lekko się krzywiąc. Po chwili namysłu usiadł koło Aki'ego, oddając mu przy tym butelkę. - Też lubię kryminały.

-Mam w torbie mały zapas, więc jeśli będziesz chciał coś poczytac to zwróc się do mnie. -Powiedział upijając łyk z butelki, następnie ją odkładając. -Przeprasza, że pytam ale skąd jesteś? - Zapytał z zaciekawieniem. Nie wiedział czemu ale chciałby wiedziec więcej o tym chłopaku.

- Jestem stąd. Kilkanaście lat się włóczyłem po tym świecie, aż wreszcie stwierdziłem, że dołączę do Akademii. - Wzruszył ramionami i napił się jeszcze trochę rumu, a potem położył się na łóżku chłopaka. - A Ty?

-To mamy trochę wspólnego. Ja też włóczyłem się przez paręnaście lat po różnych światach, ale w końcu stwierdziłem że czas gdzieś osiąśc i uzupełnic wiedzę i tak trafiłem do Akademii. -Powiedział i położył się na boku obok chłopaka. -Nie za wygodnie Ci? -Zapytał ze śmiechem.

Zaśmiał się cicho, leżąc na plecach.
- No, mamy trochę wspólnego... A co lubisz poza kryminałami i rumem? - Uśmiechnął się do chłopaka i odgarnął grzywkę z twarzy, która wchodziła mu w oko. Drugie miał zabandażowane, ponieważ stracił je podczas jednej z wojen.

-Hymm...kawę,spac,szermierkę,rozmawiac...dużo tego będzie. Za dużo by wymieniac. A ty? -Przyblirzył się trochę i wyciągnął rękę by poczochrał włosy Matthiasa. -No i teraz wiem też, że lubię Twoje włosy. -Wciągnął powietrze. Ładnie pachnie.

Zaśmiał się głośniej i poprawił trochę bandaż.
- Lubię zapach kawy, smak zielonej herbaty, wieczorne spacery, deszcz... - Zamyślił się na chwilę. Zapach Matthiasa był silny i męski. Gdy już oderwał się od zamyślenia to sięgnął po rum. Napił się go trochę, a potem odłożył na miejsce.

-Więc kiedy tylko dowiemy się gdzie tu jest kuchnia możemy pójśc razem na herbatę i kawę. Jeśli będziesz chciał oczywiście. -Powiedział uśmiechając się do chłopaka i przybliżając się jeszcze trochę aż w końcu wylądował nosem w zagięciu szyi Matthiasa, wciągając mocno jego zapach. Jestem w raju. -Mówił Ci ktoś, kiedyś że pięknie pachniesz? -Wymruczał rozanielony w jego szyję, rumieniąc się lekko.

- Bardzo chętnie. - Uśmiechnął się do niego szeroko, a po chwili uniósł brew zdziwiony. Nie spodziewał się, że chłopak tak zrobi. - Nie... Nie mówił... - Powiedział, niepewnie głaszcząc Aki'ego po głowie.

-Czyli tylko ja do tej pory miałem okazje Cię wąchac?- Zapytał zadowolony, po czym zamruczał czując rękę chłopaka na swojej głowie. Lubił byc w czymś jedyny. Nawet jeśli chodziło o tylko,a może aż o zapach praktycznie obcego chłopaka.

Zaśmiał się cicho, zabrzmiało to trochę dziwnie.
- Miałem już kogoś, jednak Ty jako pierwszy mi powiedziałeś, że ładnie pachnę. - Odgarnął mu włosy za ucho i spojrzał na sufit.

-Miałeś? Jak ktoś, kto Cię wąchał mógłby tego nie stwierdzic? -Zaczął mizac go nosem po szyi wchłaniając ten cudowny zapach.Widocznie,nie wszyscy są takimi fetyszystami jak ja. Cieszył się że chłopak mimo jego dziwnego zachowania jeszcze nie uciekł z krzykiem z pokoju i miał nadzieje, że w najbliższym czasie to nie nastąpi bo nie wyobrażał sobie,żeby chłopak miał go teraz pozbawic swojego zapachu jak i całej osoby.

- Miałem...Normalnie. - Zaśmiał się i przymknął oczy, zerkając na chłopaka. Podobało mu się to co robił chłopak. - Aż tak bardzo Ci się podoba mój zapach? - Usiadł powoli, a potem pochylił się nad chłopakiem. Oparł się jedną ręką o szafkę nocną. Był ciekaw reakcji chłopaka.

Podobał mu się śmiech chłopaka. Zresztą cały Matthias mu się podobał. Zwłaszcza że bandaż na oku dodawał mu drapieżności. Mruknął niezadowolony kiedy został pozbawiony upajającego zapachu. Gdy usłyszał pytanie i zauważył w jakiej sytuacji się znajduję zarumienił się, a niestety na jego bladej skórze było to bardzo widoczne. -T..tak.-Wyjąkał.Cholera, czemu on musi tak na mnie działac?

- Ciesze się. - Szepnął mu do ucha i chuchnął mu na nie. Po chwili ugryzł go lekko w szyję. Miał nadzieję, że Aki nie zareaguje negatywnie na to co zrobił. - Ty też ładnie pachniesz. - Szepnął, uśmiechając się pod nosem.

Zarumienił się jeszcze bardziej kiedy chłopka szepnął tak uwodzicielsko,że się cieszy. Za to kiedy Matthias najpierw chuchnął,a potem przygryzł jego szyje nie mógł się powstrzymac od jęku. -D..ddzi..ęki.- Jakoś z siebie wykrztusił,będąc pewien,że jest już teraz czerwony jak burak, po czym zawstydzony zakrył twarz, dłońmi.

Uśmiechnął się szeroko, gdy usłyszał jęk Aki'ego. Nie ukrywał, podobało mu się to. Zrobił udawaną, smutną minkę, kiedy chłopak zasłonił twarz dłońmi.
- Czemu zasłaniasz tak piękną twarzyczkę dłońmi? - Zapytał, odsłaniając mu twarz. Splótł z nim palce u dłoni i zaczął muskac ustami jego szyję.

-Nie..ee..za..wstydzaj mmm..nie.- Wyjęczał czując usta chłopaka na swojej szyi. -Poza tym.... Twoj..a jest piękn..iejsza. -Powiedział z chociaż minimalnie większą pewnością siebie i zacisął dłoń na dłoni chłopaka.

Zaśmiał się cicho i przesunął chłopaka, bardziej na środek łóżka. Po chwili namysłu, uklęknął po jego bokach. Polizał go po wargach, a potem pocałował namiętnie.