Pokój Akiego

- Naprawdę. - Szepnął mu do ucha, a kiedy znaleźli się już w łazience to objął chłopaka od tyłu, wtykając nos w jego włosy. - Ładnie pachniesz. - Uśmiechnął się lekko, zadowolony wdychając zapach Aki'ego.

-Ciesze się. -Wyszeptał czując Matta za sobą. Uwielbiał jak ktoś obejmował go w taki sposób. -Tak?- Otarł się lekko o chłopaka, wzdychając. -Jest tu gdzieś szampon?

- Tak. - Uśmiechnął się i zerknął na nich w lustrze. Był wyższy od Aki'ego. - Mmm... Jest... - Wziął szampon z drewnianej półeczki i dał go chłopakowi.

-Dzięki. -Uśmiechnął się do chłopaka i wciągnął go do kabiny prysznicowej, po drodze ją włączając. -Mmmm... -Uwielbiał ciepłą wodę. -Mogę Ci umyc włosy? -Zapytał odkręcając szampon.

- Oczywiście. - Powiedział, kładąc dłonie na jego biodrach i przybliżając się do niego bardziej. Zdjął po chwili bandaż, zaraz wyrzucając go do śmietnika.

Mruknął z zadowoleniem czując dłonie na swoich biodrach. Następnie uśmiechnął się wylał na swoją dłoń trochę szamponu zaraz rozprowadzając go, delikatnie po skórze głowy i włosach Matta, uważając by nie naruszać wcześniej zabandażowanego miejsca.

- Nie obrzydza Cię fakt, że nie mam oka? - Zapytał, patrząc na niego spod przymkniętej powieki (Drugą ma ciągle zamkniętą). Dotknął swoim jego czoła, przytulając chłopaka do siebie mocno.

Zaprzestał na chwilę mycia włosów współlokatora i spojrzał na jego twarz, całując delikatnie jego obydwie powieki. -Czemu miał by mnie obrzydzać? Widziałem o wiele gorsze rzeczy, a ty nawet bez jednego oka jesteś bardzo piękny.- Odpowiedział wtulając się w Matthiasa.

Uśmiechnął się.
- Dzięki... To miłe... - Pogłaskał go po policzku, a potem odgarnął mu włosy za ucho. Wziął od chłopaka szampon, namydlił dłonie i zaczął myc mu włosy.

-Ja cały jestem miły. -Zaśmiał się i zaczął łasic głową do dłoni chłopaka, wzdychając przy tym. Kochał jak ktoś dotykał jego włosów.

Nie wytrzymał. Przyparł chłopaka do ściany, całując go namiętnie i przejeżdżając dłonią po jego biodrze.
- Słodki. - Szepnął, przewracając szampon, który stał na kafelkach. Splótł palce u dłoni z Aki'm.

-Matt.- Jęknął kiedy załapał oddech po przerwanym pocałunku. -Wcal...e..nie ..jestem..sło..dki-Wymruczał, cały zarumieniony, zaciskając palce na palcach chłopaka.

- Jesteś. Słodki, uroczy, seksowny, miły, zabawny. - Podniósł chłopaka, łapiąc go za pośladki i objął się jego nogami w pasie. Zaczął całowac go po szyi, robiąc co jakiś czas malinki.

-Tak...do mnie mów...chociaż to uroczy i słodki...mogłeś sobie odpuścić. -Powiedział zarzucając ręce na szyje wyższego chłopaka. -Ach!Nie..nie zmuszaj uhh.. mnieee do..wydawania takich..dźwięków. -Wydusił z siebie pomiędzy jękami.

- Ale mi się bardzo podobają twoje jęki. - Szepnął mu do ucha, a potem je zagryzł. Po chwili wszedł w chłopaka gwałtownie, zaraz zaczynając się w nim poruszac.

-Matt!- Krzyknął kiedy chłopak w niego wszedł. Ścisnął mocniej jego szyję i pokrzykując wychodził na przeciw ruchom chłopaka. -Do..jdź..we..mnie. -Wyjęczał Matthisowi do ucha, lekko je przygryzając.

Przejechał paznokciami po jego plecach, robiąc mu przy tym ślady. Ugryzł go w szyję, trafiając w czuły punkt chłopaka.

Krzyknął kiedy chłopak go zadrapał. -T..ak!Tam! -Wykrzyczał czując zęby na swojej szyi i penisa tak głęboko w sobie, który dotykał to fenomenalne miejsce.

Za każdym razem starał się trafiac w czuły punkt, po raz kolejny zrobił chłopakowi ślady na plecach. Polizał go również po szyi.

Kiedy chłopak po raz kolejny trafił w tamto miejsce Aki doszedł z głośnym krzykiem tryskając na swój brzuch. Pocałował namiętnie Matta nadal na nim poruszając.

Doszedł chwilę po nim z jękiem. Odwzajemnił namiętny pocałunek, a potem oparł się policzkiem o ramię Aki'ego.

-Mieliśmy się umyć, a jesteśmy tylko brudniejsi. -Stwierdził, uśmiechając się do chłopaka i ostrożnie wyplatał się z jego uścisku. Wyszedł na chwilę z pod prysznica i zgarnął z półki żel pod prysznic, szybko wracając do chłopaka. -Pozwolisz, że Cie umyję?

Trochę posmutniał, kiedy chłopak wyplątał się z jego uścisku. Jednak zaraz przytulił mocno Aki'ego, siadając z nim na podłodze. Pocałował go w czoło, odgarniając mu również włosy za ucho.

Zdziwiony ale też zadowolony wtulił się Matthiasa, mocno wciągając jego zapach. -Lubie się do Ciebie przytulać. -Mruknął całując jego jabłko adama.

- A ja lubię Ciebie przytulac. - Szepnął, sadzając go sobie między nogami. Zaczął myc mu włosy.