Pokój Yuki'ego - nr. 21~!

Zamruczał w jego usta i zaczął odwzajemniać jego pocałunek, delikatnie przeczesując jego włosy palcami.
- Ja ciebie zawsze uwielbiam - zaśmiał się rozkosznie.

-To dobrze. -Wyszeptał z uśmiechem i podrapał go pod głową. -Masz ochotę na se...sok mój książę? -Zapytał pogodnie.

Spojrzał na niego i zaśmiał się cicho.
- Cóż to za przejęzyczenie? - zaśmiał się cicho i popatrzał mu w oczy. - Mam ochotę na sok

-Głodnemu chleb na myśli. -Zaśmiał się i pocałował go ulotnie , zaraz podnosząc się z łóżka i sięgając po sok jabłkowy z torby. Wrócił z nim na łóżko i podał chłopakowi, wpierw sam pijąc.

Zabrał mu sok i sam się napił.
- Nie kradnij mojego soku - zachichotał zaraz i pocałował go w policzek.

-Nie kradnę ja tylko porzyczam. -Zaśmiał się i i zabrał mu sok, odkładając go na półkę.

- Właśnie, że kradniesz - zaśmiał siei wytknął mu język. - Wypadałoby ruszyć się w końcu z łóżka...

-Mogę Ci jakoś wynagrodzić te straty? -Zapytał uwodzicielskim szeptem, zaraz jednak wybuchając śmiechem. -Wypadałoby. -Zgodził się. -Ale po co? -Zapytał zaraz z uśmiechem.

Zaśmiał się cicho.
- Racja, nie ma po co - zaśmiał się i objął go za szyję. - A jak mi je wynagrodzisz?

-To zależy od tego czego byś chciał. Czegoś grzecznego czy... bardziej niegrzecznego. -Zapytał szeptem, patrząc mu w oczy i dotykając delikatnie jego kolana. -Tobie zostawiam wybór. -Stwierdził z uśmiechem.

- Och? To taki trudny wybór - zaśmiał się cicho i przytulił do niego delikatny. - Wybrałbym coś grzecznego, ale to niegrzeczne jest takie kuszące - zachichotał zaraz.

-Niech Cię kusi. -Zaśmiał się i pstryknął go w czoło. -Dla mnie na pewno korzystniejsza byłaby ta niegrzeczna. -Stwierdził z uśmiechem i pocałował go w miejsce w które go wcześniej pstryknął.

Mruknął coś pod nosem i spojrzał na niego z lekki uśmiechem.
- A mogę wybrać obie opcję? - zapytał z uśmiechem.

-Jesteś bardzo zachłanny -zaśmiał się. -Ale myślę że dla Ciebie da się to zrobić. -Stwierdził uśmiechem i całował go delikatnie i czulę przez trochę czasu. -To była grzeczna nagroda. -Wyszeptał w jego usta. -Wybór niegrzecznej zależy od Ciebie. Wolisz żeby zajął się tym co jest tu - dłonią ścisnął jego kroczę- czy tam? -zapytał drugą dłonią ściskając jego tyłek.

Jęknął cicho i spojrzał na niego, zaczynając się podniecać.
- T-tam... - szepnął nieśmiało, po prostu lubił, kiedy ten zajmował się jego wejściem.

-Jak sobie życzysz książę. -Wyszeptał i popchnął go lekko tab się położył, następnie zdejmując mu spodnie wraz z bielizną. Rozsunął jego nogi i patrząc mu w oczy dotknął jego wejścia, zagłębiając w nim palec. -Zostało mnie jeszcze trochę w Tobie. -Stwierdził, wyciągając z niego palec. -Będzie Ci lepiej jeśli odwrócisz się tyłem do mnie. -Powiedział z uśmiechem.

Jęknął rozkosznie i popatrzał na niego z lekkim uśmiechem.
- Mogło zostać więcej - zaśmiał się cicho, a po chwili zrobił to, o co ten go prosił. Jeszcze delikatnie wypiął tyłek, pozwalając mu się w najlepsze nim zająć.

-Mogło. -Przytaknął i z rosnącym pożądaniem patrzył jak chłopak lekko wypina się w jego stronę. Przybliżył się i ukląkł tak by jego twarz była na poziomie tyłka kotołaka. Rozszerzył delikatnie palcami jego wejście, by zaraz polizać je krótko i w następnej chwili zagłębić się w nim językiem, liżąc go od wewnątrz, powoli wsuwając język jak najgłębiej mógł.

Jęknął głośniej i wygiął się w idealny łuk, tego by nigdy się nie spodziewał. Poruszył biodrami, pozwalając mu kontynuować pieszczotę. To było tak bardzo przyjemne!

Nawilżał jego dziurkę językiem, okrężnymi ruchami. Po chwili wyciągnął swój narząd smaku z niego i odsunął się minimalnie. -Zaczekaj chwilkę. -Stwierdził, wstał i skierował się do swojej torby. -Jestem pewien, że gdzieś to miałem... -Mamrotał pod nosem, szukając dalej. -Jest! -Wykrzyknął i skierował się z powrotem. -Rozluźnij się, książę. -Wyszeptał mu do ucha i wsunął w niego powoli mały wibrator, niewłączony jeszcze. Kiedy ten był w nim włączył go za pomocą przycisku patrząc na niego uważnie.

Czując, że w jego środku jest wibrator, jęknął nieco niezadowolony, po chwili jednak kolejna seria jęków zaczęła wypływać z jego ust, tym razem były pełne przyjemności.
- T-tak... - jęczał, czasem nieświadomie poruszając biodrami. Nawet nie zastanawiał się po co demonowi to urządzenie.

-Przyjemnie? -Zapytał patrząc z uśmiechem na Yukiego i podkręcając urządzenie na maksa. Sam był już w pełnym wzwodzie i z podnieceniem wsłuchiwał się w jego jęki. W pewnym momęcie wyjął swoją męskość z spodni i zaczął robić sobie dobrze patrząc na dhampira.

Delikatnie wił się z czystej przyjemności, nigdy by nie pomyślał, że jakaś głupia zabawka może dać tyle wrażeń i cudownych odczuć.
- A-ah! D-dobrze! - jęczał co chwila, pochłonięty przyjemnością, jaką dawała mu zabawka, nawet nie zauważył, że demon zaczął robić sobie dobrze.

Westchnął cicho i urwanie patrząc na wijącego się i jęczącego Yukiego. Sam był coraz biżej spełnienia , patrzenie na kotołaka było bardzo podniecające.

Jęki wydobywały się z jego ust bez przerwy, a będąc coraz bliżej dojścia, zaczął lekko poruszać biodrami, było mu po prostu niesłychanie dobrze.
- A-Aki... - jęknął cicho patrząc na demona z lekkim uśmiechem. Kolejny jęk wydobył się z jego ust, po czym doszedł.