"Mieszkanie" Psycho Nightmare

Popatrzał za nim i po chwili usiadł przy stole.
- Mi też zrób herbaty - zaśmiał się słodko i popatrzył na niego z uwagą.

Pokiwał głową i zrobił dla niego herbatę. Dał mu kubek, a sam usiadł przy stole, smutny.

- Czemu się smucisz? - zapytał i napił się nieco herbaty. Martwił się o niego od wczorajszej nocy.

- Nie ważne. - Powiedział i odstawił kubek. Wziął z podłogi pistolet, który wczoraj upuścił i schował go do szafki.

- Czemu nie chcesz mi powiedzieć? - zapytał nieco zmartwiony. Czyżby chłopak go znienawidził?

- Bo nie jest to ważne. - Przeciągnął się, a gdy coś mu chrupnęło, skrzywił się. Wypił do końca herbatę, a potem podszedł do łazienki się umyc.

Popatrzał za nim i nieco zmartwiony wyjrzał przez okno. Nie widział już większego sensu w siedzeniu tutaj, skoro i tak chłopak nie miał ochoty z nim siedzieć. Niemrawo zebrał się z krzesła i postanowił poczekać aż zwolni się łazienka.

Kiedy wyszedł z łazienki był już ubrany w czyste ciuchy. Spojrzał na chłopaka i ujął jego twarz w dłonie, całując go.

Wzdrygnął się i lekko go od siebie odsunął.
- D-dlaczego to robisz? - zapytał patrząc na niego wielkimi oczami, nie rozumiał tego ani trochę.

- A dlaczego nie? - Szepnął i przytulił go do siebie mocno. Zaczął głaskac go lekko drżącymi dłońmi po głowie. - Nie zostawisz mnie...?

- Nie lubię niezobowiązujących pocałunków... - szepnął i wtulił się w niego. - Mam więc zostać? - zapytał i spojrzał na niego.

- Tak...Proszę... - Szepnął cicho, prawie nie dosłyszalnie i wziął go na ręce jak dziecko. Pocałował go w policzek długo.

Spojrzał na niego i uśmiechnął się lekko.
- Skoro bardzo chcesz - powiedział i przytulił się do niego mocno.

Uśmiechnął się lekko i wtulił twarz w jego bluzkę. Cieszył się, że nie zostanie tutaj sam.

Zaśmiał się cicho i pogłaskał go po głowie.
- Jakiż ty przymilaśny - mruknął słodko i pocałował go w głowę. Cieszyło go, że ten nieco się uspokoił.

- Wcale nie... - Pocałował go w brodę, a następnie usiadł z chłopakiem na łóżku. - Jesteś głodny?

- Nie bardzo - powiedział z lekkim uśmiechem. - A ty? - zapytał, zerkając na niego z uwagą. Tym razem chodziło mu o głód związany z byciem Dhampirem.

- Nie specjalnie. - Dotknął nosem jego szyi i cicho westchnął. - To co robimy? - Spojrzał mu w oczy.

Uśmiechnął się lekko, delikatnie przeczesując jego włosy palcami.
- Zróbmy coś fajnego - zaśmiał się cicho.

- Co masz na myśli? - Uniósł lekko brew i połaskotał go trochę.

Zaśmiał się cicho i spojrzał na niego.
- Czemu tak patrzysz? Nie zaproponowałem nic nieodpowiedniego - zaśmiał się cicho i przytulił do niego.

- Normalnie się na Ciebie patrzę. - Przewrócił oczami i pogłaskał go po głowie. - Co masz ochotę robic?

Zaraz zaczął się zastanawiać, aż w końcu przytulił się do niego mocno.
- Czemu ja mam wymyślać? - zapytał i zamruczał cicho.

- Bo to Ty zaproponowałeś żebyśmy zrobili coś fajnego. - Uśmiechnął się lekko i zaczął drapac go za uchem.

Zaczął rozkosznie pomrukiwać i lekko ocierać się o niego głową.
- T-tak... - szepnął zadowolony. W takich chwilach nie raz był bliski rozpłynięcia się, w końcu drapanie za uszkiem daje mu tyle przyjemności.