Park

Jęknął cicho i spojrzał na niego niezadowolony, nie podobało mu się, że ten tak nagle zaprzestał wszelakich pieszczot. Słysząc jednak jego głos, mruknął cicho i powoli zaczął się rozbierać, na początku zdejmując bluzkę, a potem całą resztę.

Pogłaskał go szybko po głowie i pożerał wzrokiem każdy nowo odsłonięty fragment jego ciała. Kiedy ten był już nagi, przyciągnął go do siebie i usadził tyłem do siebie na swoich kolanach. -Teraz każdy kto tędy przejdzie będzie widział jak chętnie nabijasz się na mnie. -Wyszeptał jeszcze, całując go w karki i wszedł w niego jednym ruchem.

Jęknął głośno i poruszył się niemrawo.
- T-tak... - szepnął i spojrzał na niego z uwagą. - A jeśli ktoś zapragnie mnie sobie wziąć? - zapytał i znów jęknął, tak bardzo lubił czuć go w swoim wnętrzu.

-Zagryzę -warknął, zdenerwowany samą tego perspektywą. -Jesteś mój -wyszeptał zaborczo, robiąc mu przy tym malinki na karku. Zaczął szybko się w nim poruszac, wchodząc jak najgłębiej mógł, czerpiąc z tego wielką przyjemnośc.

Jego jęki zaczęły robić się coraz głośniejsze, z czasem zaczął delikatnie poruszać się w rytmie, który narzucił demon.
- Twój... - mruknął zadowolony i wtulił się w niego, czuł się tak cudownie, kiedy ten penetrował go tak niezwykle głęboko.

Chwycił jego penisa w dłoń, zaczynając ją na nim poruszac, by sprawic mu jeszcze większą przyjemnośc. Wzdychał głośno co jakiś czas i wbijał zęby w jego kar, pozostawiając na nim ślady. -Jesteś tam taki ciasny i chętny. -Wyszeptał, mu do ucha, przygryzając je lekko. Jego ruchy były szybkie i głęboki nastawione na to by sprawic im obu jak najwięcej przyjemności.

Zaczął głośno dyszeć, przy czym nie przestawał coraz głośniej pojękiwać. Już nawet nie zwracał uwagi, że ktoś obcy może ich zobaczyć, teraz liczył się tylko i wyłącznie Aki.
- T-tak? To chyba dobrze - zaśmiał się rozkosznie i poruszył zadowolony.

-Dla mnie bardzo dobrze, ale jeśli dalej taka będzie to z łóżka nie wyjdziemy. -Zaśmiał się krótko i przerwanie. Z każdą chwilą zbliżał się do granicy, tak uwielbiał w nim byc, a świadomośc że każdy może ich zobaczy jeszcze bradziej go podniecała. Zaczął poruszac się jeszcze szybciej i agresywniej.

Oparł czoło na jego ramieniu, było mu tak cudownie, nawet nie zwracał uwagi na to, jak głośno jęczał, po prostu tak otrzymywał zbyt wiele przyjemności...
- Aki... - szepnął nieśmiało i ponownie jęknął. - J-ja... - zaczął, jednak głośny jęk nie dał mu dokończyć, zaś chwilę później już doszedł.

Prawie w tym samym czasie, w którym chłopak wyszeptał jego imię i doszedł, on też skończył. Po chwili w której się uspakajał, delikatnie wysunął się z kotołaka i obrócił go przodem do siebie całując namiętnie. -Uwielbiam napełniac Cie mną. Szkoda tylko że tak szybko wypływa. -Zaśmiał się, przytulając go do siebie i akurat w tym momencie usłyszał głosy jakichś ludzi.

Wtulił się w niego mocno i słysząc głosy jakiś ludzi, lekko się spiął. Niemrawo wtulił się w chłopaka, jakby chcąc schować swoją nagość przed obcymi.
- Ktoś idzie... - szepnął nieśmiało.

-Niech idzie. -Mruknął, zakrywając jego nagośc płaszczem i przycisnął go do siebie jeszcze mocniej, akurat wtedy kiedy jakaś para przeszła obok ich ławki, obdarzając ich zdegustowanym spojrzeniem, ale widząc ostrzegawczy wzrok demona, nic nie powiedzieli.

Wtulił się w demona i mruknął cicho.
- Dobrze, że nie byli tu szybciej, pewnie byliby bardziej oburzeni - zaśmiał się słodko i pocałował go w policzek.

-Raczej zazdrośni. -Uśmiechnął się i ucałował go krótko, drapiąc za uszkiem. -Ubierasz się? Pamiętaj, że jesteś tu z wiecznie napalonym na Ciebie demonem. -Zaśmiał się, gładząc go, pod płaszczem po nagim pośladku.

Westchnął cicho i spojrzał w jego oczy.
- Już, ty mój napaleńcu - zaśmiał się uroczo i delikatnie go pocałował. Rozejrzał się, czy tamci już sobie poszli, po czym zaraz zaczął się ubierać.

Zaśmiał się cicho, patrząc jak kotołak się ubiera. -I co teraz książę? -Zapytał kiedy ten się ubrał, chwytając go za rękę i ciągnąc ponownie na swoje kolana.

Usiadł wygodnie na jego kolanach i cicho syknął, nieco bolał go teraz tyłek.
- Teraz? - powtórzył i wtulił się w niego mocniej. - Chcę usłyszeć jeszcze raz co do mnie czujesz

-Ko - kocham Cię... -Wyszeptał, trochę się jajając. Schował twarz w jego ubraniu. Nie wiedział czy nie pospieszył się z tym wyznaniem.

Zamrugał niepewnie, po czym pokrył się rumieńcem. Nie spodziewał się, że ten wyzna mu coś takiego, wcześniej było mówione o mniej poważnym uczuciu. Mimo to, wcale mu to nie przeszkadzało. Niepewnie wplótł palce we włosy demona i przytulił go do siebie.
- J-ja... Ciebie też... - szepnął nieśmiało.

-Tak się ciesze książę. -Wykrzyknął na wyznanie chłopaka i pocałował go mocno , desperacko próbując wyrazić swoje uczucia. Myślał, że swoimi pochopnymi słowami tylko go wystrasz.

Przymknął oczy zadowolony, w najlepsze starając się odwzajemnić pocałunek. Cieszył się, że demon mu to wyznał, bez tego chyba sam by się nie odważył i na pewno nie byłby tak szczęśliwy, jak w tej chwili.

Po chwili zakończył pocałunek i pogłaskał go po głowie. -Wracamy książę? -Zapytał z uśmiechem, podnosząc się dynamicznie z ławki wraz z kotołakiem. Dawno nie czuł się tak szczęśliwy.

Stanął na nogach, cały czas tuląc się do chłopaka.
- Możemy... - szepnął nie odsuwając się od niego. Teraz miał jeszcze większą ochotę, aby być blisko swojego demona.

Objął go ramieniem i pocałował w głowę. -Jakie są Twoje rozkazy, książę? -Spytał chichocząc i kierując się w stronę wyjścia w parku.

Zaśmiał się cicho, wtulając się w niego.
- Rozkazy? Bądź zawsze przy mnie - zaśmiał się ponownie, po czym z wesołym uśmiechem szedł przed siebie.