Altana w środku ogrodów

Burknął coś cicho i wstał z jego kolan, aby zwinąć się w małą kulkę na ławce, tuż obok demona. Cóż, skoro tak, to nie miał zamiaru przerywać im wspaniałej rozmowy. W końcu na pewno mieli do poruszenia więcej tematów, niż Aki wraz z Yukim.

Popatrzył ze smutkiem w oczach na podnoszącego się kotołaka. Nie chciał sprawic mu przykrości. - To może ja pójdę się jeszcze trochę rozejrzec. - Powiedział Dark widząc zaistniałą sytuacje. Aki popatrzył tylko jak ten się oddala i wstał z ławki tylko po to by uklęknąc obok Yukiego. - Nie gniewaj się na mnie książę. - Szepnął i pogłaskał go po głowie.

Burknął coś i niechętnie otworzył oczy.
- Nie gniewam się - mruknął do niechcenia. - Nie przeszkadzaj sobie i rozmawiaj ze swoim przyjacielem o dawnych czasach i kochankach - burknął i znów zamknął oczy.

- Książę , widzę że jesteś zły. To naturalne że jeśli dawno się z kimś nie widziałeś to musisz z nim trochę pogadac. I wcale nie mówiliśmy o moich kochankach , a nawet jeśli to są tylko wspomnienia. Teraz mam Ciebie. - Powiedział cały czas patrząc na Yukiego i gładząc go po głowie.

Niemrawo otworzył oczy i spojrzał na niego z uwagą. Głupio było mu przyznać, że zaczyna się bać, iż sam może stać się tylko takim wspomnieniem. Nic jednak już nie mówił, jedynie objął ukochanego za szyję i mocno się do niego przytulił.
- Kocham cię, Aki... - szepnął cicho.

- Ja też Cię kocham Yuki. - Wyszeptał obejmując go mocno i głaszcząc po plecach. - Kocham Cie jak nikogo innego. - Dodał szczęśliwy że kotołak przestał byc na niego obrażony.

Zamruczał cicho, coś go kusiło, aby mruknął "mam nadzieję", jednak powstrzymał się przed tym. Postanowił rozkoszować się chwilą przyjemności. Spojrzał w oczy ukochanego i uśmiechnął się rozkosznie. Zaraz pocałował go w policzek, po czym przejechał po nim nosem.

Uśmiechnął się i pocałował kotołaka długo i czule. Chciał przekazac mu to co do niego czuje, by Yuki nie miał wątpliwości co do jego uczuc. Zakończył pocałunek dopiero gdy zabrakło mu powietrza. Zaczął drapac go za uchem by posłuchac jeszcze jego mruczenia.

Westchnął słodko i zaczął pomrukiwać. Nieśmiało otarł się głową o jego dłoń.
- A właściwie, gdzie Dark? - zauważył nagle zniknięcie ich gościa, nie chciał go przecież wyganiać w żaden ze sposobów.

- Powiedział że pójdzie się jeszcze rozejrzec. - Powiedział Aki odrywając się od niego i wstając by rozjerzec się dookoła. - Może się zgubił? Pójdę go poszukac książę. - Powiedział i poszedł na poszukiwania przyjaciela.

- Dobrze... W takim razie poczekam - powiedział zaraz i odprowadził demona wzrokiem. Po chwili wstał z miejsca i zaczął się rozglądać, jeśli też go poszuka, to nic takiego się nie stanie.

Po dłuższej chwili bezowocnych poszukiwań wrócił zrezygnowany do Yukiego. - Przepadł. Może wrócił już do pokoju? Myślę że lepiej będzie jak wrócimy. - Powiedział i chwycił kotołaka za dłoń prowadzą w stronę wyjścia z ogrodu.

Popatrzał jeszcze dokoła i westchnął cicho.
- Chyba masz rację... Okaże się, jak będziemy na miejscu - powiedział ze spokojem i zaraz udał się przed siebie, mocno ściskając dłoń demona.

[z/t]

- Okaże się. - Przytaknął mu i zmartwiony przyspieszy kroku by jak najszybciej byc na miejscu. Bał się że mogło mu się coś stac.


[z/t]